Łagodne przejście COVID-19 zapewnia długotrwałą odporność na wirusa

  • Post category:Koronawirus

Przeciwciała powstające u osób łagodnie przechodzących COVID-19 mogą dawać długotrwałą ochronę przed koronawirusem.

Autorzy badania opublikowanego przez tygodnik „Nature” oceniają, że po łagodnym przejściu COVID-19 przypadki zachorowania na tego wirusa powinny być raczej rzadkie (https://www.nature.com/articles/s41586-021-03647-4).

„Ostatniej jesieni pojawiały się doniesienia, że przeciwciała znikają szybko po przebyciu infekcji wirusem, który powoduje COVID-19, a znane media zinterpretowały ten fakt jako dowód na to, że odporność na koronawirusa nie jest długotrwała” – mówi współautor badania dr Ali Ellebedy z Washington University School of Medicine w St. Louis (USA).

Jego zdaniem bynajmniej tak nie jest. „To normalne, że poziom przeciwciał spada po ostrej infekcji; nie spada jednak do zera, ale stabilizuje się. W naszym badaniu wykazaliśmy obecność komórek produkujących przeciwciała 11 miesięcy po wystąpieniu pierwszych objawów. Te komórki będą żyły i produkowały przeciwciała przez resztę życia tych osób. To silny dowód na długotrwałą odporność” – twierdzi Amerykanin.

W trakcie infekcji wirusowej komórki odpornościowe produkujące przeciwciała przeciw wirusowi szybko się dzielą i krążą w krwiobiegu, wskutek czego poziom przeciwciał gwałtownie rośnie. Gdy infekcja mija, większość tych komórek obumiera, a poziom przeciwciał spada. Jednak niewielka populacja komórek produkujących przeciwciała – tzw. długo żyjące komórki plazmatyczne – migruje do szpiku kostnego, osiedla się tam i stale produkuje niewielką ilość przeciwciał. Ma to zapewnić ochronę na wypadek kolejnego kontaktu z wirusem.

Spośród 77 osób przebadanych po przechorowaniu COVID-19 większość przebyła COVID-19 łagodnie, tylko sześć osób wymagało hospitalizacji. Regularnie pobierano od nich próbki krwi, a od 18 pacjentów po 7-8 miesiącach od infekcji pobrano także szpik kostny. Po kolejnych czterech miesiącach od pięciu z nich pobrano kolejną próbkę szpiku. Dla porównania naukowcy pozyskali też próbki szpiku kostnego od 11 osób, które nigdy nie przeszły COVID-19.

Zgodnie z oczekiwaniami poziom przeciwciał we krwi pacjentów po przebytym COVID-19 spadał szybko w ciągu czterech pierwszych miesięcy po infekcji, a następnie w większości przypadków stabilizował się w kolejnych siedmiu miesiącach. Przeciwciała obecne były jeszcze 11 miesięcy po zakażeniu.

W próbkach szpiku pobranych 7-8 miesięcy po przebyciu COVID-19 obecne były komórki produkujące przeciwciała rozpoznające koronawirusa wywołującego COVID-19. Komórki te były wciąż obecne u pięciu pacjentów, którzy oddali kolejną próbkę szpiku do badań 11 miesięcy po przebytej infekcji. Nie znaleziono ich natomiast u żadnej z 11 osób, które nie przeszły COVID-19.

„Te komórki nie dzielą się. Są uśpione, po prostu siedzą w szpiku kostnym i produkują przeciwciała” – komentuje dr Ellebedy. Jego zdaniem komórki te są elementem długotrwałej odporności na koronawirusa, która może utrzymywać się nawet całe życie. Co więcej, badacze wykazali też obecność krążących we krwi limfocytów B, rozpoznających białko S koronawirusa.

Jak spekulują, osoby, które przebyły bezobjawowo zakażenie SARS-CoV-2, również mogą nabywać długotrwałą odporność przeciw wirusowi.

Naukowcy sprawdzą również, czy pacjenci po przebytym umiarkowanym lub ciężkim COVID-19 nabywają długotrwałej odporności. Jak tłumaczy współautor pracy dr Jackson Turner, nie jest to do końca pewne, gdyż nasilony stan zapalny występujący w ciężkim przebiegu COVID-19 może osłabiać odpowiedź układu odpornościowego.

Źródło: J. Morga, naukawpolsce.pap.pl