Choć występuje rzadziej, rak szyjki macicy przy nieobecnym wirusie brodawczaka ludzkiego (HPV) jest bardziej agresywny i ma gorsze rokowanie – donoszą badacze z Barcelony.
Rak szyjki macicy jest czwartym pod względem częstości nowotworem, na który chorują kobiety. Za podstawową przyczynę tego nowotworu uważa się zakażenie wirusem HPV (zwłaszcza niektórymi jego genotypami). Jednak w niewielkim procencie wykrywanych przypadków raka szyjki macicy badania nie wykrywają obecności HPV.
Lekarze i naukowcy z Instytutu Zdrowia Globalnego (ISGLOBAL) oraz Uniwersytetu w Barcelonie przebadali 214 próbek nowotworów pochodzących od kobiet przyjętych w latach 2012-2015 do szpitala klinicznego w Barcelonie z rozpoznaniem raka szyjki macicy. Pacjentki następnie poddano obserwacji przez okres 5 lat.
W 10% analizowanych próbek nie wykryto obecności DNA wirusa HPV. Na podstawie pięcioletniej obserwacji 214 pacjentek naukowcy wysunęli wniosek, że rak szyjki macicy, w przypadku którego nie stwierdza się obecności HPV, jest zwykle wykrywany w późniejszym i trudniejszym do wyleczenia stadium, z większą liczbą przerzutów do węzłów chłonnych i z mniejszymi o połowę szansami na przeżycie.
(Źródło: P. Wernicki, naukawpolsce.pap.pl)