Badacze z Duke Eye Center w Północnej Karolinie wykryli prostą i tanią metodę diagnozy choroby Alzheimera. Wystarczy przeprowadzić badanie okulistyczne.
Nieuleczalna choroba mózgu, prowadząca do zaniku jego funkcji, nazywana chorobą Alzheimera przejawia się w zaburzeniach pamięci i orientacji w przestrzeni, kłopotach z mówieniem i myśleniem oraz apatii. Dotąd nie wykryto bezpśrednich przyczyn tego coraz częstszego schorzenia. Na jego rozwój wpływ mają zarówno geny, jak i płeć. Nie można również bagatelizować czynników środowiskowych. Na chorobę Alzheimera najczęściej zapadają osoby po 65. roku życia, obecnie w Polsce choruje na nią około 300 tysięcy osób.
Współcześnie w celu wykrycia tej nieuleczalnej choroby zwykle przeprowadza się testy badające zachowanie pacjenta i jego zdolności poznawcze, ewentualnie stosuje się neuroobrazowanie umożliwiające obserwację pracy mózgu lub badanie płynu mózgowo-rdzeniowego pod kątem obecności charakterystycznych dla choroby Alzheimera blaszek amyloidowych i białka tau. Opracowana przez amerykańskich naukowców metoda diagnostyczna, opisana na łamach czasopisma medycznego „Ophthalmology Retina” jawi się na tym tle bardzo interesująco i niezwykle prosto. Nosi ona nazwę angiografii optycznej koherentnej tomografii (OCTA) i polega na wykorzystaniu fal świetlnych, które ujawniają przepływ krwi w każdej warstwie siatkówki.
Rozpoczynając swoje badania, Amerykanie wyszli od uzasadnionego naukowo poglądu, że oczy są „wypustkami” mózgu, a ich kondycja mówi sporo o jego stanie. W toku badań naukowcy odkryli, że ubytek naczyń krwionośnych w siatkówce może sygnalizować wczesne stadium choroby Alzheimera.
Badania z udziałem ludzi potwierdziły to odkrycie. Wzięło w nich udział 200 osób: zdrowych, cierpiących na chorobę Alzheimera oraz doświadczających lekkich zaburzeń zdolności poznawczych. Wewnątrz siatkówki ludzi zdrowych mikroskopijne naczynia krwionośne tworzyły gęstą sieć. W przypadku osób z chorobą Alzheimera i zaburzeniami zdolności poznawczych naczyń tych było mniej. Różnice w gęstości naczyń krwionośnych we wnętrzu siatkówki zaobserwowane we wspomnianych trzech grupach badanych były bardzo wyraźne.
„Badaliśmy naczynia krwionośne, których nie można zobaczyć podczas zwykłego badania wzroku. Robiliśmy to za pomocą nowej nieinwazyjnej technologii, która w kilka minut wykonuje dokładne obrazy bardzo małych naczyń krwionośnych w siatkówce. Możliwe, że te zmiany gęstości naczyń krwionośnych w siatkówce mogą odzwierciedlać to, co dzieje się w małych naczyniach krwionośnych w mózgu i to prawdopodobnie zanim będziemy w stanie wykryć jakiekolwiek inne zmiany zdolności poznawczych. […] Naszym celem jest wykorzystanie tej [opracowanej przez badaczy] technologii do wczesnego wykrywania choroby Alzheimera, zanim objawy, takie jak utrata pamięci, staną się oczywiste. Dzięki temu moglibyśmy szukać nowych metod leczenia choroby Alzheimera” – mówi główna autorka badania Sharon Fekrat.
(Źródło: dzienniknaukowy.pl, medonet.pl)