COVID-19: rok po hospitalizacji co trzeci pacjent nadal ma zmiany w płucach, 80% hospitalizowanych ma problemy neurologiczne

Niekorzystny wpływ choroby na płuca pacjentów hospitalizowanych z powodu koronawirusa utrzymuje się po roku nawet u jednej trzeciej z nich. Problemy neurologiczne pojawiają się u ponad 89% chorych, zwiększając ryzyko zgonu nawet sześciokrotnie.

„The Lancet Respiratory Medicine” informuje o badaniu przeprowadzonym przez naukowców z University of Southampton we współpracy ze specjalistami z Wuhan. Badanie objęło 83 pacjentów po hospitalizacji z powodu powiązanego z COVID-19 ciężkiego zapalenia płuc. Ich stan zdrowia monitorowano po 3, 6, 9 i 12 miesiącach, poza badaniem lekarskim dokonując pomiaru czynności płuc, wykonując TK klatki piersiowej oraz test marszu sprawdzający zdolność do wysiłku.

Wydawało się, że  po 12 miesiącach większość całkowicie wyzdrowiała (jedynie ok. 5% wciąż zgłaszało duszność), chociaż w przypadku niektórych osób trwało to wiele miesięcy. Jednak u 1/3 pacjentów czynność płuc nadal była obniżona (częściej u kobiet), a u około 1/4 tomografia komputerowa nadal wykazywała niewielkie obszary zmian w płucach. „Nie wiemy jeszcze, co dzieje się po 12 miesiącach i będzie to wymagało kontynuowania badania” – powiedział prof. Mark Jones z University of Southampton, współprowadziący badanie. 

Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburgu ustalili z kolei, że w przypadku chorych na COVID-19, u których doszło do powikłań neurologicznych, ryzyko zgonu wzrasta 6-krotnie w porównaniu do osób bez takich powikłań. Badanie przeprowadziła GCS-NeuroCOVID, inicjatywa naukowa, której celem jest badanie m.in. częstości problemów neurologicznych związanych z COVID-19 w oparciu o dane z 133 ośrodków z różnych kontynentów.

W grupie 3 744 hospitalizowanych dorosłych chorych na COVID-19 problemy neurologiczne pojawiły się u 82% z nich. Zajmujący się pacjentami lekarze stwierdzali ostrą encefalopatię (uszkodzenie mózgowia) u połowy hospitalizowanych. Dla porównania, encefalopatia dotyczy 17% pacjentów wybudzonych ze śpiączki i 6% chorych po udarze mózgu. Pacjenci z ostrą encefalopatią cierpieli na zmienne doznania sensoryczne lub ograniczoną świadomość, zdezorientowanie, majaczenie albo nadpobudliwość. Wbrew wcześniejszym obawom, okazało się, że koronawirus nie atakuje bezpośrednio mózgu. Obrzęk i zapalenie opon mózgowych występowało bardzo rzadko, dotyczyło jedynie 1% hospitalizowanych chorych.

Ryzyko powikłań neurologicznych związanych z COVID-19 wzrasta dwukrotnie u osób, które już wcześniej miały problemy o podłożu neurologicznym. Okazało się, że nawet tak niewinne objawy jak utrata węchu lub smaku u osób hospitalizowanych zwiększa ryzyko zgonu aż 6 razy.

Źródło: termedia.pl; Zdjęcia: utah51 – stock.adobe.com