„Chorzy na raka płuca w stadium zaawansowania IIIA i IIIB mogą otrzymać terapię z intencją wyleczenia. Umożliwia to nowy lek przeznaczony do leczenia uzupełniającego durwalumab stosowany po jednoczasowej radio-chemioterapii” – powiedział dla portalu Termedia prof. Dariusz Kowalski z Centrum Onkologii w Warszawie.
W rozmowie z Martą Koblańską, dziennikarką portalu Termedia, prof. Dariusz Kowalski tak mówi o możliwościacj leczenia zaawansowanego raka płuca: „Zanim pojawił się lek [durwalumab – przyp. red.], chorzy w tym stopniu zaawansowania raka płuca otrzymywali radio-chemioterapię i potem byli kierowani na obserwację. Radio-chemioterapia to najlepsza opcja leczenia w sytuacji, kiedy pacjent nie kwalifikuje się do zabiegu operacyjnego. Jednak inne metody leczenia uzupełniającego nie zwiększały efektywności tego postępowania. Dopiero durwalumab podawany przez 12 miesięcy po zakończonej jednoczasowej radio-chemioterapii poprawił wyniki leczenia w sposób znaczący. Czas wolny od progresji choroby po zastosowaniu durwalumabu wydłużył się trzykrotnie. Również całkowity czas przeżycia wydłużył się oraz zwiększył się odsetek chorych trwale wyleczonych, czyli osób, które mogą normalnie funkcjonować, pracować bez nawrotu choroby przez co najmniej 5 lat”.
Immunoterapeutyk durwalumab (przeciwciało monoklonalne skierowane przeciw PD-L1) to pierwszy lek o udowodnionym naukowo działaniu, poprawiający wyniki leczenia raka płuca, a nawet zwiększający odsetek chorych trwale wyleczonych. Mechanizm działania durwalumabu polega na reaktywacji funkcji układu immunologicznego, który staje się zdolny do niszczenia komórek nowotworowych. Durwalumab wraz z jednoczasową lub sekwencyjną chemioradioterapią stosowany jest w grupie pacjentów z wysokim ryzykiem wystąpienia mikroprzerzutów, których nie da się zlokalizować przy pomocy diagnostyki obrazowej.
Uważa się, że durwalumab powinien być elementem leczenia radykalnego, terapią konsolidującą po zakończeniu radio-chemioterapii. Ministerstwo Zdrowia zapowiada nowy program lekowy z tą substancją.
Źródło: M. Koblańska, termedia.pl