Nawet co drugi Polak zachoruje w ciągu swojego życia na nowotwór. Naukowcy intensywnie pracują nad nowymi metodami leczenia raka. Niedawno za kamień milowy w leczeniu przeciwnowotworowym została uznana immunoterapia. Kierownik działu onkologii medycznej w Narodowym Centrum Chorób Nowotworowych w Heidelbergu profesor Dirk Jäger wyjaśnia, że to dopiero początek onkologii przyszłości.
Do jakiego leczenia mogą mieć dostęp pacjenci onkologiczni już za kilka-kilkanaście lat? Prof. Dirk Jäger w wypowiedzi dla FOCUS przyszłość onkologii widzi w trzech obszarach: genomice, immunoterapii i dużych zbiorach danych (Big Data).
Genomika
Jak dzisiaj lekarze dobierają terapię dla pacjenta z rakiem? Jeszcze niedawno najważniejszym czynnikiem przy wyborze odpowiedniej metody leczenia była lokalizacja nowotworu. Na przykład w przypadku raka płuca – ujmując kwestię w sposób uproszczony – wszyscy pacjenci z tym nowotworem otrzymywali podobne leczenie.
Lekarze stopniowo odchodzą od tego podejścia. „Obecnie coraz lepiej rozumiemy istotę choroby nowotworowej” – wyjaśnia prof. Jäger. – „Podstawowa klasyfikacja w raku piersi, raku jelita grubego lub raku płuca nie jest już tak istotna dla leczenia, jak miało to miejsce kiedyś. Dzisiaj, dzięki badaniom i analizom molekularnym, które można zawrzeć w terminie 'genomika’, wiemy, że nie ma dwóch pacjentów zgodnych/identycznych molekularnie”.
Celem badań molekularnych jest zindywidualizowana terapia, optymalnie, idealnie dopasowana do konkretnego pacjenta. Tego rodzaju terapi byłaby niezwykle kosztowna i na dzień dzisiejszy nie jest możliwa. Niemniej jednak możliwe jest już konkretny dobór grupy pacjentów, którzy mogą odnieść korzyść terapeutyczną z danego leku.
Obecnie badacze i lekarze pracują z tak zwanymi podgrupami genetycznymi, czyli grupami pacjentów, którzy posiadają określoną mutację genetyczną. Kierują się założeniem, że u tych osób szczególnie skuteczna może okazać się terapia, która uderza tylko w ten genetyczny „słaby punkt” komórek nowotworowych.
Immunoterapia
Immunoterapia zrewolucjonizowała onkologię ostatnich lat. Lekarze starają się wykorzystać system immunologiczny pacjenta do leczenia raka. System odpornościowy jest bowiem w pełni zdolny do rozpoznawania i niszczenia komórek nowotworowych. „To proces całkowicie normalny i odbywa się setki razy dziennie w organizmie każdego z nas” – mówi onkolog.
Siła układu odpornościowego uwidacznia się przy przeszczepach narządów: jeśli organizm odrzuci nowy narząd, układ odpornościowy może w krótkim czasie zniszczyć całą wątrobę lub nerkę. Układ immunologiczny działa kierunkowo, reakcja ta nie wpływa na resztę ciała.
„Jeśli uda nam się wykorzystać pełne możliwości układu immunologicznego i jego zdolność do różnicowania komórek nowotworowych i komórek niezmienionych nowotworowo, uzyskamy terapię niamającą sobie równych” – mówi prof. Jäger.
Big Data
Obecnie decyzja o tym, jakie leczenie powinien otrzymać pacjent, opiera się na kilku danych: w jakim narządzie znajduje się guz? Jaka jest jego wielkość i struktura? czy powstały przerzuty? „To bardzo powierzchowny opis choroby” – krytykuje specjalista.
Im większą ilością danych będzie dysponował lekarz, im więcej podtypów nowotworu oraz innych danych zbierze i porówna, tym dokładniej będzie mógł przewidzieć, która terapia byłaby najskuteczniejsza i jak silna lub słaba byłaby reakcja na określone leczenie. Niezbędne do tego są nie tylko liczne dane, ale także odpowiadające im algorytmy i programy komputerowe, będące w stanie takie dane przetwarzać, analizować i przekazywać w określony sposób.
Tak wygląda medycyna przyszłości
Onkologia powoli odchodzi od standardowych metod i zamiast tego stawia na wysoce zindywidualizowane terapie. „Punktem wyjścia w opracowywaniu standardowych terapii opracowywane dla dużych grup pacjentów było błędne założenie, że pacjenci są porównywalni” – opisuje prof. Jäger.
„W przyszłości chcemy diagnozować pacjenta tak głęboko, jak to tylko możliwe, pod kątem molekularnym i immunologicznym, a następnie planować dla niego optymalną terapię: celem byłoby wyprodukowanie zindywidualizowanego leku, który byłby użyteczny poszczególnego pacjenta, tylko dla niego”.
Przygotowania do „onkologii przyszłości” już trwają i przebiegają w następujący sposób:
- Pacjenci są szczegółowo badani pod względem genetycznym, aby znaleźć wszystkie mutacje nowotworowe,
- Identyfikuje się mutacje, szczególnie widoczne dla układu odpornościowego.
- Lekarze tworzą lek, który uderzy dokładnie w te mutacje (zawierający je w celu „zaprezentowania” komórkom układu odpornościowego).
- Nadzieja: jeśli pacjent przyjmuje lek, układ odpornościowy aktywuje się i zwalcza mutacje przedstawione w leku, a więc niszczy nowotwór.
Koszty, prawo, polityka prywatności? To są przeszkody
Czy leczenie dostosowane specjalnie do pacjenta kosztuje więcej niż poprzednie metody? Leczenie pojedynczym lekiem kosztuje średnio w UE około 100 000 euro, wyjaśnia specjalista, nie licząc kosztów hospitalizacji i obsługi personelu. Nowe podejście wydaje się więc zdroworozsądkowe, ponieważ „pojedynczy”, zindywidualizowany lek jest przeznaczony do jednorazowej terapii: pojedynczy wlew dożylny ma na celu usunięcie całego nowotworu. Pełny rok konwencjonalnej terapii onkologicznej jest w porównaniu z tym droższy.
Z drugiej strony przeszkodami są przepisy regulujące gromadzenie danych i zajmujące się genetycznie modyfikowanymi komórkami. „W Niemczech jesteśmy nadmiernie regulowani” – krytykuje profesor. Praca nad genetycznie zmodyfikowanymi komórkami odpornościowymi jest zatem trudna. Podczas gdy terapie genetycznie zmodyfikowanymi komórkami zostały już zatwierdzone w USA, Niemcy nie mają nawet pozwolenia na wstępne badania takich komórek.
Ponadto wytyczne dotyczące ochrony danych w tym kraju są bardzo surowe. Innymi słowy, dane pacjenta nie mogą być po prostu udostępniane firmie biotechnologicznej lub innemu instytutowi w celu przekazania ich do ogólnej puli danych. „Czasami są to poważne przeszkody, które nie leżą w interesie pacjenta” – mówi prof. Jäger. – „Pacjenci zazwyczaj nie widzą problemu w ochronie czy udostępnianiu danych genomicznych, molekularnych i immunologicznych”.
Otwarte pozostaje również pytanie, jak konstruować i regulować badania, które zapewniają indywidualną terapię dla każdego chorego. Niemniej jednak prof. Dirk Jäger jest przekonany: „Spodziewam się znaczących postępów w leczeniu raka w ciągu najbliższych pięciu lat, a na pewno w tym czasie nastąpi kolejny, porównynwalny z immunoterapią przełom, co poprawi wyniki leczenia onkologicznego”.
(Źródło: focus.de)