Wielu chorych na raka płuca można leczyć lekami ukierunkowanymi molekularnie zamiast toksycznej, wyniszczającej organizm chemioterapii.
Obecnie część pacjentów z zaburzeniami molekularnymi lub wysoką ekspresją PD-L może być leczona lekami ukierunkowanymi molekularnie lub immunoterapią. Niestety, w Polsce tylko mniej niż 10% pacjentów w I linii ma przeprowadzaną diagnostykę molekularną, co oznacza, że ponad 90% chorych leczonych jest wyniszczającą organizm chemioterapią.
„Zanim pacjent przejdzie sekwencyjną ścieżkę diagnostyki molekularnej w kierunku oznaczenia biomarkerów i dojdzie do wykonywanych w ostatniej kolejności badań poziomu ekspresji PD-L1, gdzie średni czas diagnozowania to 10 tygodni, i po średnio kolejnych 7 tygodniach wdrożone zostanie u niego leczenie, choroba może się tak rozwinąć, że nawet najlepsza terapia okazuje się mało skuteczna” – mówi Aleksandra Rudnicka, rzecznik Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych. – „Jeśli tylko co 10. pacjent ma szansę na otrzymanie nowoczesnego leczenia, oznacza to, że w Polsce raka płuca leczy się, jak przed laty, pełnodawkową, toksyczną chemioterapią”.
Pierwszym, podstawowym sposobem na ograniczenie toksyczności leczenia jest podwójna immunoterapia (niwolumab i ipilimumab) w skojarzeniu ze zredukowaną chemioterapią obejmującą jedynie dwa cykle, a nie sześć jak dotychczas. Można ją zastosować u pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca (85% wszystkich przypadków) bez względu na poziom ekspresji PDL-1.
„Aktualny schemat leczenia I linii wyklucza z immunoterapii pacjentów z rakiem płuca, u których poziom ekspresji PD-L1 jest równy lub niższy 50% lub wynik badania jest niejednoznaczny. Ci chorzy mogą być obecnie leczeni immunoterapią w skojarzeniu z cyklicznie podawaną chemioterapią” – tłumaczy Aleksandra Rudnicka. Tym pacjentom, dla których taka terapia jest zbyt toksyczna, pozostaje jedynie leczenie paliatywne. Tymczasem program leczenia podwójną immunoterapią w skojarzeniu z ograniczoną chemioterapią ma podstawową zaletę – „Poza zredukowaniem toksyczności chemioterapii, to także możliwość zastosowania leczenia bez przeprowadzenia badań molekularnych, które znacząco dla rokowania chorego przedłużają czas wdrożenia leczenia. Jest to również terapia ograniczona w czasie do dwóch lat, co ma wpływ na jakość życia pacjenta”.
Skuteczne i jak najmniej toksyczne leczenie wydłużające przeżycie powinno w Polsce priorytetem. Najpilniejsza sprawą jest wprowadzenie finansowania leków o udowodnionej skuteczności od początku leczenia, a także zwiększenie dostępu do dobrej jakościowo diagnostyki molekularnej oraz lepsza koordynacja całej diagnostyki i terapii.
„Dla pacjentów chorujących na raka płuca w Polsce szczególnie istotne będzie finansowanie leków ukierunkowanych molekularnie na nowe cele terapeutyczne, jak BRAF, HER, MET, NTRK, RET oraz leków immunologicznych, jak podwójna immunoterapia ze zredukowaną liczbą cykli chemioterapii. Takie podejście znacznie podniesie jakość życia chorych nie tylko poprzez ograniczenie objawów towarzyszących procesowi nowotworowemu, ale również działań niepożądanych wywołanych toksyczną chemioterapią” – wyjaśnia dr hab. n. med. Maciej Niewada, prezes Zarzadu HealthQuest. – „Ważne jest również zwiększenie dostępu do diagnostyki molekularnej ze szczególnym zwróceniem uwagi na jakość i ilość pobieranego materiału do badań, poprawność wykonania badań, wiarygodność wyników oraz czas oczekiwania na wyniki”.
Źródło: rynekzdrowia.pl; Zdjęcia: pix4U – stock.adobe.com