„W trosce o państwa zdrowie zwracam się z apelem o zgłaszanie się do szpitali/oddziałów onkologicznych w przypadku podejrzenia nowotworu i nieprzerywanie podjętego leczenia onkologicznego. Pomyślność leczenia chorób nowotworowych zależy przede wszystkim od stadium zaawansowania choroby”.
Apel ministra zdrowia prof. Łukasza Szumowskiego został wystosowany 18 maja w związku ze spadkiem liczby pacjentów przyjmowanych do szpitali onkologicznych i wzrostem odwołanych wizyt powodowanych strachem przed zarażeniem koronawirusem.
Choć w dobie pandemii COVID-19 szpitale i oddziały onkologiczne muszą przestrzegać najwyższych standardów bezpieczeństwa (w tym korzystania ze środków ochrony osobistej) i pacjenci mogą liczyć na bezpieczną diagnostykę oraz mają zagwarantowaną (monitorowaną) ciągłość leczenia, a leczenie prowadzone jest w warunkach monitorowanych w trybie ciągłym, wiele osób z podejrzeniem nowotworu lub chorych na raka nie podejmuje terapii lub ją przerywa.
Niesłusznie, bo w chorobie nowotworowej czas liczy się najbardziej, zaś w przypodku tych, którzy z obawy przez zakażeniem nie opuszczają swoich domów możliwe jest uzyskanie konsultacji z lekarzem za pomocą teleporady – przypomina minister zdrowia.
Prof. Szumowski, mając na uwadze kluczowy czynnik rokowań, czyli stadium nowotworu, apeluje również o systematyczne wykonywanie badań profilaktycznych. Dzięki wdrożeniu specjalnych zasad sanitarnych placówki lecznicze wracają do realizacji programów profilaktyki onkologicznej.
Dla przykładu w Dolnośląskim Centrum Onkologii (DCO) we Wrocławiu w kwietniu liczba pacjentów onkologicznych zgłaszających się do placówki spadła o połowę – mimo że DCO szybko opanowało sytuację i od kilku tygodni nie odnotowano tam żadnego zakażenia. „Dochowujemy wszelkich procedur bezpieczeństwa i naprawdę zachęcam pacjentów, by nie zwlekali z kontaktem. Najlepiej rozpocząć od kontaktu telefonicznego lub dzięki możliwości wyrobienia karty pacjenta e-DiLO wystarczy przesłać jej numer na bramkę esemesową naszego szpitala i wówczas to my się odezwiemy do pacjenta” – powiedział 26 maja dyrektor DCO dr. hab. Adam Maciejczyk. W marcu liczba pacjentów była niższa o ok. 30%.
„W maju zauważamy już zwiększenie liczby pacjentów, jednak nadal jest ona daleka od oczekiwanej. Zachorowalność na nowotwory jest stała, zatem ci pacjenci, którzy z powodu pandemii opóźnili kontakt, rozpoczną leczenie w bardziej zaawansowanym stadium choroby. Tym samym będą poddani bardziej toksycznym metodom leczenia i skuteczność terapii może być mniejsza” – podsumowuje specjalista, podkreślając, że dostęp do badań diagnostycznych jest pełny, a niektóre terminy badań są wręcz skrócone.
Źródło: termedia.pl, rynekzdrowia.pl; Zdjęcia: mdesignstudio – stock.adobe.com