Okazuje się, że da się wykryć nowotwór i określić stopień jego złośliwości w ciągu kilku minut, a nawet sekund. Stało się to możliwe dzięki opracowanym w Laboratorium Laserowej Spektroskopii Molekularnej (LLSM) Politechniki Łódzkiej rewolucyjnym narzędziom diagnostycznym: ramanowskiej biopsji optycznej i wirtualnej histopatologii.
Stosując je, onkolodzy będą w stanie postawić w czasie rzeczywistym precyzyjną i obiektywną diagnozę. Jak mówi prof. Halina Abramczyk, kierownik LLSM, opracowana przez laboratorium innowacyjna metoda biopsji optycznej do identyfikacji nowotworów oraz wirtualnej analizy histopatologicznej, oparta jest na pomiarach światła rozproszonego Ramana. Wynalazek łódzkich naukowców jest gotowy do komercjalizacji. Opracowali oni również metodę ramanowskiej nawigacji chirurgicznej, która ułatwia chirurgiczne usunięcie guza. „Dysponujemy również testami, które pozwolą, na podstawie badania krwi, zaledwie w ciągu sekund oznaczyć markery nowotworowe Ramana” – dodaje prof. Abramczyk.
Nowa metoda diagnostyki nowotworów jest całkowicie bezpieczna dla pacjenta. Badanie nie wymaga pobrania tkanek, jak ma to miejsce podczas klasycznej biopsji. Polega ono na poddawaniu podejrzanych tkanek działaniu światła laserowego z zastosowaniem sondy światłowodowej i na analizie widma Ramana, które powstaje w ciągu sekund jako odpowiedź tkanki na naświetlanie.
Naukowcy z LLSM badali swój wynalazek na czterech typach nowotworów: piersi, głowy i szyi, przewodu pokarmowego i mózgu. „Nasza innowacyjna metoda to nie tylko nowoczesna technika oparta o zjawisko rozpraszania światła Ramana, ale również metoda znalezienia biomarkerów. Zajęło nam to mniej więcej 10 lat. Dysponujemy bazą danych dla tkanek ok. 300 pacjentów i zawierającą setki tysięcy widm. Jesteśmy w stanie w ciągu sekund, a w niektórych przypadkach przy obrazowaniu – minut, wyznaczyć stopień złośliwości nowotworu” – tłumaczy prof. Halina Abramczyk.
Ramanowska biopsja optyczna pozwala na szybkie i precyzyjne zidentyfikowanie nowotworu oraz stopnia jego zaawansowania. „Wprowadzamy igłę biopsyjną do piersi zaatakowanej przez nowotwór. Do igły przykładamy sondę światłowodową ze światłem lasera i w kilka sekund jesteśmy w stanie zarejestrować widmo ramanowskie na ekranie komputera. Dostajemy tym samym jednoznaczną informację, i to w czasie rzeczywistym, na temat stopnia złośliwości nowotworu piersi” – wyjaśnia dr inż. Jakub Surmacki z LLSM.
Z kolei opracowana przez łódzkich badaczy metoda ramanowska nawigacji chirurgicznej umożliwia precyzyjne określenie marginesu błędu podczas operacji. „Jest to niezwykle istotne w trakcie zabiegu, aby chirurg wiedział, czy usunął w całości nowotwór” – mówi badacz.
Innym narzędziem pochodzącym z łódzkiego laboratorium jest wirtualna histopatologia ramanowska, która wykorzystuje to samo zjawisko. Badania prowadzone przez naukowców dowiodły, że daje ona identyczne wyniki, co standardowa histopatologia oparta na analizie morfologii tkanki i wykorzystująca barwienie hematocyliną i ozyną. Histopatologia ramanowska, dając wynik w ciągu kilku minut radykalnie skraca czas oczekiwania pacjenta na diagnozy.
Badania laboratoryjne przeprowadzone w LLSM z wykorzystaniem preparatów tkanek pobranych od kilkuset pacjentów onkologicznych jednoznacznie wykazują, że zarówno biopsja optyczna, jak i wirtualna histopatologia to szybkie i obiektywne metody diagnostyczne: wynik badania oparty jest wyłącznie na pasmach rejestrowanych w widmie Ramana i jest niezależny od interpretacji i doświadczenia onkologów i patomorfologów. Ich czułość kształtuje się na poziomie 90%. Badania te pozwalają jednocześnie oszacować stopień złośliwości histologicznej nowotworu i zidentyfikować zmiany nowotworowe z dokładnością rzędu ułamków mikrometra.
Łódzcy naukowcy podkreślają, że zależy im na tym, by ich wynalazek jak najszybciej wdrożyć do polskiej gospodarki i medycyny. „Tym bardziej, że w styczniu ukazała się pierwsza praca opisująca operację przy użyciu neuronawigacji ramanowskiej, którą przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych. Niestety, w tej sytuacji nie będziemy już pierwsi na świecie, ale możemy być pierwsi w kraju i w Europie” – podsumowuje prof. Halina Abramczyk.
(Źródło: K. Szubański, rynekzdrowia.pl)